• 22 marca 2023

Spotkanie w Brukseli

W Brukseli rozmawiamy m.in. o śląskich kopalniach
Jestem w trakcie dwudniowej, bardzo intensywnej wizyty sejmowej Komisji ds. UE w Brukseli, na zaproszenie Komisji Europejskiej. Mamy spotkania z kilkoma komisarzami UE oraz Komisją Specjalną Parlamentu Europejskiego. Wśród tematów rozmów pojawiła się m.in. kwestia ważna dla Śląska.
*
20 lutego minister Sasin skapnął się (używając kolokwialnego języka), że trwające od 15 miesięcy prace nad prawem o redukcji metanu zmierzają do finału. Rezultat może okazać się katastrofalny dla jastrzębskich kopalni węgla. Wysłał więc list do polskich europosłów z prośbą o wpłynięcie na treść ustanawianego właśnie prawa. Działanie słuszne, poparte racjonalnymi argumentami, ale … niesamowicie spóźnione. Dwie zajmujące się w PE tą ustawą posłanki list poznały dzięki dziennikarzowi „Gazety Wyborczej”! Europosłanki PiS zajmujące się tą sprawą uznały, że są przeciwne tej propozycji z zasady i nie będą negocjować kompromisu.
Jak w wielu ważnych dla Polski sprawach główny ciężar ich załatwienia spoczywa na politykach opozycji, jak eurodeputowani Buzek i Olbrycht. Oczywiście, jeśli trzeba robią to, ale czy politycy opozycji naprawdę muszą zastępować rząd, który nie zabiera się ważne dla Polski sprawy?
*
Od jakiegoś czasu pracuję w sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej i na przestrzeni lat dostrzegam, jak zmienia się podejście polskiego rządu do instytucji europejskich. Przez lata Komisja była miejscem, które łączyło różne siły polityczne, gdyż integracja europejska i mocna obecność Polski w strukturach UE były ponad politycznymi podziałami. Natomiast w ostatnich latach okazała się ona jednym z głównych pól sporu i kłótni. Często dochodzi do naprawdę żenujących sytuacji, np. podczas spotkań z ambasadorami krajów, które aktualnie prowadzą prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Podczas ich wizyt na posiedzeniu naszej komisji bywali oni ostro i absurdalnie atakowani przez polityków partii rządzącej. Oczywiście staraliśmy się wówczas w swoich wystąpieniach pokazywać, że nie wszystkie partie w Polsce są antyeuropejskie, a wręcz przeciwnie – wielu parlamentarzystów podziela wartości, na których Unia Europejska została zbudowana.
Troszkę podobnie jest podczas tego wyjazdu.