• 15 października 2024

Problemy tarnogórskiego szpitala

CZY TARNOGÓRSKI SZPITAL MA SZANSE NA FUNKCJONOWANIE W STABILNEJ SYTUACJI..?
OCZYWIŚCIE !!!
Czy wszystkim zależy na jego uratowaniu…? No właśnie to jest chyba kluczowe pytanie…
*
Wczoraj spotkałem się z pełniącą obowiązki prezesa szpitala powiatowego. Podczas bardzo konkretnej rozmowy pani prezes przedstawiła mi plany ustabilizowania jego sytuacji finansowej, a także odbudowy składu personalnego szpitala.
Kilka uwag ogólnych.
Jeżeli mówimy (trafnie) o kryzysie finansowania szpitali, musimy pamiętać, że środki na na lecznictwo szpitalne zaplanował PiS we wrześniu ubiegłego roku, planując te wydatki tylko o 1% większe, niż w 2023 r. Tymczasem tylko wynagrodzenia pracowników medycznych wzrosły o 15%, nie mówiąc już np o inflacji i innych kosztach.
W tym roku do planu finansowego PiS-u na świadczenia medyczne dołożono już 21 mld zł – tyle, ile kosztuje leczenie szpitalne w woj. śląskim i mazowieckim. Czy układający budżet na rok 2024 uznali, że szpitale w tych dwóch województwach nie muszą działać..?
*
Ale – nie tylko finanse są problemem w tarnogórskim szpitalu. W ostatnim czasie odeszło z niego kilku lekarzy, w przypadku których nie sposób mówić o tym, że problemem były zarobki.
Nie jestem oczywiście kompetentny, aby oceniać wszystkich informacji usłyszanych „na mieście”. A słyszy się sporo o problemach personalnych, o blokowaniu na niektórych (to ważne podkreślenie!) oddziałach rozwoju młodszych lekarzy itp.
Pani p.o. prezesa mówiła mi o działaniach zmierzających do odblokowania pracy zawieszonych oddziałów.
To bardzo ważne i wszyscy oczekujemy, aby nastąpiło to jak najszybciej.
Rozumiem, że to teraz jest najważniejsze.
Wydaje mi się jednak, że gdy to zostanie ogarnięte, należałaby się mieszkańcom pełna informacja nt. sytuacji w szpitalu, bo trochę chyba szwankuje komunikacja.
*
I jeszcze powrócę do pytania postawionego na początku – czy wszystkim zależy na uratowaniu naszego szpitala. Do niedawna wydawało mi się niemożliwe, że ktoś mógłby cieszyć się z jego upadku. Ostatnio nie jestem tego już całkiem pewien…