Parę pytań i moich prób odpowiedzi, nt. sytuacji w Kanale Gliwickim
Poniżej parę pytań i moich prób odpowiedzi, nt. sytuacji w Kanale Gliwickim.
Wyjaśnień szukamy w różnych miejscach i dopiero zebranie wszystkiego może przybliżyć nas do prawdy (np. Zarząd Wód, w którym byliśmy w czwartek na kontroli, nie przeprowadza kontroli jakości wody, tym zajmuje się WIOŚ).
Odpowiedzi starałem udzielać się ostrożnie, będę oczywiście wraz z koleżankami i kolegami je weryfikował.
*
1. Czy wiadomo, co było przyczyną masowego śnięcia ryb w marcu w Kanale Gliwickim?
Nie wiadomo….
2. Czy winnym tej sytuacji w marcu mógł być Bumar-Łabędy?
Raczej nie… Śnięte ryby (w bardzo dużej ilości niestety) występowały w Kanale jedynie powyżej tego zakładu – potwierdzają to różne źródła.
3. Czy przeprowadzono badania wody i śniętych ryb z Kanału Gliwickiego oraz ścieków zrzucanych przez Bumar?
To kluczowe pytanie. WIOŚ przeprowadził kompleksową kontrolę w Bumarze pod koniec lipca. Wyniki nie zostały do tej pory upublicznione.
Nic mi nie wiadomo o ew. wysłaniu w marcu do badania w laboratorium w Puławach (to jedyne zajmujące się takimi badaniami w Polsce) śniętych ryb. Jeszcze będę to weryfikował.
4. Czy można połączyć to co się działo w Kanale Gliwickim w marcu z sytuacją na Odrze w lipcu?
Raczej nie…
5. Czy poprzez Kanał Gliwicki Odra mogłaby ulec zasoleniu ?
Tak. Śląskie kopalnie dokonują zrzutów zasolonej wody do Kłodnicy, która zasila Kanał Gliwicki wpadający do Odry. Ale fakt, że śnięte ryby zbierano w marcu tylko w jednym, początkowym odcinku Kanału, wskazuje, że jeśli doszło do zasolenia wody w Odrze, to raczej nie poprzez Kanał Gliwicki.
*
Marta Golbik