„Miecz Rydzyka”
Wokół „miecza Rydzyka” jest wiele niejasności.
Największa z nich – okazuje się, że Fundacja Enea nie zakupiła żadnego miecza
Państwowa spółka po prostu przelała 250 tys. złotych na konto fundacji Tadeusza Rydzyka
Fundacja kupiła miecz, który na Jasnej Górze wręczał minister Sasin (nota bene – wydaje mi się, że w tej sprawie to on został najbardziej wkręcony, bo w ten sposób uwiarygadniał ten wydatek).
Wątpliwości jest dużo więcej – co do ceny (wartość średniowiecznych mieczy to zwykle 30-40 tysięcy), a przede wszystkim co do jego autentyczności. Wielu specjalistów podkreśla np., że „w czasach Mieszka I” nie wytwarzano mieczy z taki zdobieniami, jak miał przedmiot wręczany przez Jacka Sasina.
Zwróciłem się w tej sprawie z wnioskiem do prezesa NIK o przeprowadzenie kontroli