Kryzys na granicy polsko-białoruskiej
Od kilku tygodni na granicy polsko-białoruskiej ma miejsce oczywista „ustawka”. Wydaje się oczywiste, że Łukaszenka (pewnie na polecenie Putina) umieścił pomiędzy białoruskimi i polskimi funkcjonariuszami kilkunastu biednych ludzi, aby polski rząd mógł się wykazać, jak to dzielnie broni naszych granic.
W rzeczywistości (co pokazują dane europejskich instytucji) w ostatnich pięciu latach liczba osób przekraczających nielegalnie polską wschodnią granicę wzrosła kilkukrotnie.
Premier Morawiecki, w obłudnym wystąpieniu właśnie powiedział, że stan wyjątkowy jest niezbędny do chronienia polskiej granicy.
Cóż za bzdura !!! Rząd zawsze ma możliwość (i obowiązek !!!) chronienia granicy państwa.
Stan wyjątkowy do ograniczenia praw polskich obywateli, a nie nielegalnych emigrantów.
Dziś wprowadzają go na niby czasowo na pewnym obszarze, a za chwilę (jeśli nie będzie większych protestów) mogą go poszerzać.