Fundusze Unii Europejskiej
„My już naprawdę nie rozumiemy polskiego rządu… Fundusze są gotowe, chcemy je uruchomić. Czekamy tylko, aż Polska zrobi to, do czego zobowiązywali się polscy ministrowie”.
Takie słowa słyszeliśmy wielokrotnie w ub. tygodniu w siedzibie Komisji Europejskiej w Brukseli.
W ciągu 1,5 roku z Polski przylatywało do Brukseli prowadzić negocjacje siedem (!!) różnych osób (prezydent, premier, ministrowie). Często zaczynali negocjacje od krytyki poprzedników.
Mimo ułomności Ustawy o Sądzie Najwyższym, Komisja Europejska była gotowa odblokować Polsce środki, gdyby prezydent ją podpisał. Ale skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Czy to tylko nieudolność, czy świadoma gra na polexit, próba tworzenia wyobrażenia, że Unia Europejska jest zła, a Polska jest jej ofiarą..? Nie wiem, ale obawiam się tego drugiego wariantu.
Koalicja Obywatelska musi wygrać wybory w październiku i jak najszybciej naprawić relacje z UE. I tak będzie mało czasu na wydanie należnych Polsce funduszy…