Generalnie jestem optymistą jeśli chodzi o najbliższą przyszłość. Bardzo dużym w odniesienu do polityki krajowej. Wierzę i wiem, że wygramy jesienią wybory. To już widać, na spotkaniach, nie tylko z Donaldem Tuskiem, ale też wszystkich innych, które organizują parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej. Widać też w codziennych rozmowach z ludźmi.

Umiarkowanym optymistą jestem także, jeśli chodzi o sytuację w Ukrainie. Niestety zginie jeszcze wiele osób, ale wiele wskazuje na to, że Rosja nie ma zdolności ofensywnej, nie jest w stanie pokonać armii ukraińskiej, wspieranej sprzętowo i amunicyjnie przez państwa Zachodu. Ponadto Putin chyba usłyszał od przywódcy Chin, że musi szukać rozwiązania sytuacji, bo nie otrzyma od niego wsparcia militarnego.

Ale pesymizmem nastawia mnie ogólna sytuacja na świecie. Konkretnie to, jak wiele osób bezkrytycznie poddaje się propagandzie. Widać to choćby w Polsce, czy Rosji.

Ale zdumiewające jest to, że jeszcze gorsze rzeczy zdarzają się w Stanach Zjednoczonych. To, co teraz ujawniane jest w śledztwie wobec telewizji Fox News jest porażające. Oczywiście nie jest niespodzianką to, że dziennikarze (??!??) tej stacji wiedzieli, że podają kłamstwa dotyczące rzekomego sfałszowania wyborów prezydenckich. Pisali o tym między sobą w mailach i w smsach ujawnianych przez sąd. Wiedzieli, że to co przekazują w swoich programach to wierutne bzdury, że tak zwani eksperci, których zapraszają to kretyni.

No ale jeśli całą teorię spiskową oparli na prawniczce, która otwarcie mówiła w studio, że wiedzę o fałszerstwach uzyskała podróżując w czasie „dzięki osiąganiu stanu nadświadomości”, no to o czym możemy mówić..?

A dotyczy to najpopularniejszej (!!!!) stacji w Stanach Zjednoczonych, która stała się zakładnikiem niemyślących odbiorców i która przeraziła się tym, że kiedy podała informację o porażce Trumpa, ich odbiorcy przełączyli się na stacje prezentujące jeszcze bardziej idiotyczne brednie. Aby więc nie tracić oglądalności Fox news powróciła do narracji o kłamstwie…

Można by liczyć, że skoro pojawiają się dowody na świadome kłamstwa dziennikarzy, to ludzie przejrzą na oczy. Ale nie przejrzą. Nie przejrzeliby nawet gdyby ta informacja – o mailach i smsach dziennikarzy – do nich dotarła. Pewnie uznaliby, że zostały one sfałszowane. Ale ta informacja nawet do nich nie dotrze. Sama telewizja Fox News o procesie, który przegrywa nie poinformuje, choć zapłaci wysokie odszkodowania. A algorytmy (najstraszniejsze słowo współczesnego świata) Facebooka i innych socjalmediów, sprawią, że nawet o tym nie przeczytają.